Brak decyzji to w końcu też decyzja. W ten sposób już rok nie doszło do zmian stóp procentowych w Polsce. Nie brakuje głosów, że jest ku temu przestrzeń. Bank Kanady stosuje bardziej klasyczne podejście i obniża stopy procentowe.
Rada nie zaskoczyła
Jeżeli ktoś liczył na jakikolwiek przełom na posiedzeniu RPP, to się zdecydowanie przeliczył. Jedyną niespodzianką była godzina 15:00 ogłoszenia braku zmian. Dlaczego to niespodzianka? Posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej w przeciwieństwie do niemal wszystkich gron decyzyjnych w sprawie stóp procentowych nie mają sztywnych godzin ogłoszenia komunikatu. W rezultacie, po godzinie ogłoszenia można próbować szacować ilość tematów i burzliwość rozmów. Zdarzały się oczywiście decyzje po 18:00, więc wczorajsza absolutnie nie jest blisko rekordów. Wskazuje jednak, że pomimo braku zmian jakieś dodatkowe wątki w dyskusjach się pojawiały. Być może powodem jest to, że ostatnio w mediach coraz popularniejsze robią się zestawienia nowo zawieranych kredytów hipotecznych i jesteśmy niechlubnym liderem w Unii.
Kanada obniża stopy procentowe
Wczoraj nie było niespodzianek w Kanadzie. Kraj ten cały czas ma wyraźny trend spadkowy w inflacji. W lipcu wzrost cen wynosił 2,5% i był najniższy od marca 2021 roku. Taka sytuacja pozostawia oczywiście miejsce na kolejną redukcję stóp procentowych. Na wczorajszym posiedzeniu spadły one z 4,5% na 4,25%. Jest to trzecie z rzędu posiedzenie z obcinaniem stóp procentowych o ćwierć punktu procentowego. Rynek zareagował umocnieniem się dolara kanadysjkiego. Dlaczego CAD rósł w siłę, mimo obniżek stóp, które przecież powinny go osłabiać. Powodem były głosy przewidujące silniejsze cięcia, czyli 0,50% w dół. Decyzja była jednak o 0,25%, a komunikat prezesa BOC bardzo wyważony.
Dane z USA
Pakiet danych z USA był wczoraj podejrzanie bliski oczekiwań. Bilans handlu zagranicznego różnił się od prognozy niemal wcale, bo 0,1%. Wyraźnie słabiej wypadła zatem liczba wakatów wg JOLTS. 7,673 miliona aktywnych ofert pracy to najgorszy wynik od początku 2021 roku. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę, że nie jest to wynikiem pandemicznego dołka, bo przed pandemią nigdy tak wysokiego wyniku nie było. Po prostu po pandemii w USA gwałtownie wyskoczyła liczba nieobsadzonych miejsc pracy. Jest to jednak negatywny sygnał dla amerykańskiej gospodarki, bo to znaczy, że przedsiębiorcy mniej chętnie zatrudniają. Jeżeli dodamy do tego neutralne dane z zamówień, to można zrozumieć, dlaczego inwestorzy wczoraj odwracali się od dolara w stronę euro.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę:
14:15 – USA – raport ADP z rynku pracy,
15:00 – Polska – konferencja prezesa NBP.